Ks. Chyła dla Fronda.pl o roku z pandemią w swojej parafii

Dodane: 2021-03-21

Proboszcz chojnickiej parafii ks. Janusz Chyła w wywiadzie dla katolickiego portalu Fronda.pl podzielił się refleksjami o funkcjonowaniu parafii podczas trwającej od roku pandemii. Publikujemy fragmenty wywiadu.

Fronda.pl: W ub. sobotę minął rok od wprowadzenia w Polsce pierwszych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Co ten czas przyniósł Kościołowi? Widzi Ksiądz jakieś konkretne zmiany w życiu religijnym polskich katolików?

Ks. dr Janusz Chyła, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach, dogmatyk: Nie wypowiem się na temat całej Polski, mogę natomiast odnieść się do doświadczeń z mojej parafii. Widzę spadek frekwencji, ale to jest najpewniej spowodowane ciągle obowiązującymi ograniczeniami, których wierni są świadomi. Z drugiej strony widzę również błogosławione owoce tego czasu i pogłębienie wiary. Sporo osób przychodzi do kościoła w dni powszednie, korzysta z sakramentów. To są oczywiście moje obserwacje niepoparte żadnymi badaniami statystycznymi, ale wyraźnie je dostrzegam.

Kolejna rzecz to pogłębienie poczucia odpowiedzialności za Kościół. To naturalnie kwestia mniej istotna wobec duchowego przeżywania swojej obecności w Kościele, ale również warta zauważenia. Wzrosło poczucie materialnej odpowiedzialności za funkcjonowanie parafii w stosunku do czasu sprzed pandemii.

Wielu z nas w związku z niemożnością rzeczywistego uczestnictwa we Mszy św. zaczęło korzystać z transmisji telewizyjnych i internetowych. To nie tylko prostsze niż wyjście do kościoła, ale często również atrakcyjniejsze. Możemy wybrać sobie Mszę celebrowaną w pięknym sanktuarium, w pełnej asyście liturgicznej, gdzie homilię głosi ulubiony kaznodzieja. Dlaczego więc nie zostać przy Mszy on-line i wrócić do swojego kościoła parafialnego?

- W życiu religijnym estetyka naturalnie ma duże znaczenie. Ważne jest też kto mówi i kto słucha, więc kiedy możemy sobie wybrać kogo bardziej chcemy posłuchać, to Internet stanowi w tym momencie pewną szansę. On nie jest jednak w stanie zastąpić udzielania sakramentów i spotkania z Jezusem Eucharystycznym. W żaden wirtualny sposób Komunii św. przyjąć nie możemy. Dlatego, pomimo tych ewentualnych estetycznych czy jakiś innych względów, świat wirtualny nie może zastąpić nam świata realnego i obecności w parafii, gdzie w Komunii św. obecny jest żywy Chrystus.

Czasy kryzysowe, jak epidemie i wojny, zawsze były dla Kościoła okazją do pokazania światu swojej istoty. Chrześcijanie wykorzystywali tę okazję, aby nieść miłosierdzie potrzebującym i w tym znaczeniu też umocnić się w świecie. Czy pandemia koronawirusa również była taką okazją i czy Kościół tę szansę wykorzystał? 

- Okazją była na pewno. Takie czasy są zawsze ku temu jakąś sposobnością. Czy dobrze w każdym detalu tę okazję wykorzystaliśmy trudno teraz powiedzieć. Zawsze można zrobić więcej. Odniosę się do swojej parafii. Jak wspomniałem, kiedy ludzie chcieli przyjąć Komunię św., zawsze taką sposobność mieli. Mówiliśmy też wiernym, że kiedy jest taka potrzeba, możemy przyjść z Komunią św. do domu, do chorych, do osób samotnych i lękających się kontaktu z innymi. Istotą Kościoła jest ewangelizacja, za którą idzie udzielanie sakramentów. To pierwsze, podstawowe zadanie, misja Kościoła.

Oczywiście, miłość praktyczna, ta „wyobraźnia miłosierdzia”, musi się przekładać także na pomoc ludziom potrzebującym. Tu znów chcę odnieść się do doświadczeń mojej parafii. Wydajemy codziennie posiłki dla przynajmniej 120. osób. W związku z pandemią musiał zmienić się sposób ich wydawania. Trzeba było wykluczyć możliwość konsumpcji na miejscu. Wobec tego od początku pandemii wydajemy posiłki w jednorazowych opakowaniach, które potrzebujący zabierają ze sobą. Wspólnoty parafialne, przede wszystkim Rycerze Kolumba, zaangażowały się w pomoc przy robieniu zakupów osobom starszym i samotnym oraz w zanoszenie posiłków do domów. Było więc więcej takich działań wynikających z „wyobraźni miłosierdzia”.

Nie możemy jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy ten egzamin zdaliśmy, bo wciąż go zdajemy. Ważne jest więc, abyśmy kreatywnie podchodzili do sytuacji i na ile jest to możliwe, realizowali Ewangelię w praktyce. (..)

Całość wywiadu na Fronda.pl.

Tagi: