Niestety, w tegorocznej kampanii wyborczej do Rady Miejskiej Chojnic żaden podmiot nie podniósł wątku funkcjonowania osiedlowych świetlic. A moim zdaniem warto u nas spróbować skopiować system funkcjonujący w Gminie Wiejskiej Chojnice.
Do 1989 mieliśmy w Chojnicach oprócz miejskiego domu kultury i spółdzielczych świetlic osiedlowych adresowanych do mieszkających w SM, także Klub Medyk przy szpitalu (rozebrany został, przedtem chodziłem tam na turnieje brydżowe, także na projekcje filmów fabularnych) oraz Dom Kultury Kolejarz z kinem. Niżej podpisany uczęszczał tam na zajęcia sekcji szachowej. Dziś tam jest hurtownia, wcześniej był market. Nadal mamy miniświetlicę osiedlową przy pl. Jagiellońskim oraz świetlicę założoną przez działkowców przy ul. Jabłoniowej. Dziś to os. Słoneczne. Nie raz byłem tam dostarczyć agrest czy porzeczki, ale i jako gość weselny. Publiczną działalność prowadził też klub przy Zakładzie Poprawczym przy ul. Igielskiej 4. Bywałem tam jako uczestnik turniejów brydżowych, raz relacjonowałem odbywające się tamże roczne podsumowanie działalności klubu bokserskiego Marcina Gruchały. Teraz lokal jest zamknięty na cztery spusty.
Przejdę teraz do współczesności. Praktycznie od podstaw powstała w ostatnich latach tylko świetlica przy ul. Dworcowej. Wybudowano ją ze środków na rewitalizację Dzielnicy Dworcowej. Jest jednak przeznaczona tylko dla seniorów. Wiodącym przeznaczeniem w zasadzie nowej świetlicy na os. Słonecznym jest także zagospodarowanie czasu wolnego seniorom. Na dodatek okazuje się, o czym tamtejszy samorząd osiedlowy dowiedział się ode mnie, że ze względu na podatek VAT i źródło pochodzenia dotacji na przebudowę, nie będzie możliwe wynajmowanie świetlicy na uroczystości rodzinne mieszkańców tego osiedla. Jest jeszcze Samorządne Centrum Młodzieżowe. Jego powstanie zostało zainspirowane podobnym w Emsdetten. Tylko tam – o zgrozo – jest sprzedawane piwo i nie tylko. Taki jest stan aktualny wg mojej wiedzy. Być może coś mi umknęło.
A jak to działa w gminie Chojnice? Praktycznie w każdej większej wsi są minimum świetlice wiejskie zarządzane przez Gminny Ośrodek Kultury i finansowane z jego budżetu. W trzech największych wsiach – Silnie, Ogorzelinach i Swornegaciach – są Wiejskie Domy Kultury. W Lichnowach jest od kilku lat świetlica zarządzana przez miejscowe Sołectwo. Każde z sołectw w gminie ma własny budżet obywatelski, z którego finansowane jest nie tylko odśnieżanie i budowa chodników czy współfinansowanie z Gminą budowy dróg, ale i są pieniądze na imprezy w szkole czy w świetlicy. Jest możliwe wynajęcie świetlic na wesela czy przyjęcia pierwszokomunijne. Więcej informacji o działalności tych placówek na stronie GOK-u. Sporo także newsów o tym jest i na naszym portalu.
Czy można ten stan poprawić w naszym mieście? Uważam, że tak. Można pójść drogą gminy Chojnice i wzmocnić kadrowo i finansowo Chojnickie Centrum Kultury. Ta instytucja oprócz supernowoczesnej siedziby przy Swarożyca, powinna posiadać swoje świetlice, z których korzystaliby i seniorzy, i dzieci, i młodzież, i dorośli. Mam na myśli – o ile uwarunkowania prawne dot. źródeł finansowania budów na to pozwolą, te świetlice przy ul. Dworcowej i na ul. Jabłoniowej. Można byłoby nawiązać partnerstwo z SM, by w zamian za dotację z budżetu były dostępne nie tylko dla spółdzielców. Warto też szukać pustostanów, które można by zaadaptować na świetlicę osiedlową. I teraz wracam do b. klubu Zakładu Poprawczego. Przed kilkoma laty zgłosiłem na zebraniu osiedla Hallera – Bursztynowe wniosek, by samorząd osiedlowy przejął ten właśnie lokal. Sprawa upadła, bo Powiat nie chciał go przekazać (od lat stara się bezskutecznie o środki o adaptację dla PCPR), a poza tym samorząd osiedlowy nie ma budżetu jak gminne sołectwo. Może po wyborach w Radzie Miejskiej poprawi się klimat ws. świetlic osiedlowych?
Jerzy Erdman
Na zdjęciu budynek przy ul. Igielskiej 4, w którym ongiś funkcjonował klub dla pracowników Zakładu Poprawczego.