W ratuszu odbył się `Okrągły stół` ws. finansowania działalności sportowej

Dodane: 2022-12-17

Wczoraj (16.12) w sali obrad Rady Miejskiej Chojnic z inicjatywy burmistrza Arseniusza Finstera odbyło się spotkanie z udziałem działaczy klubów sportowych działających na terenie miasta. Głównym celem było wypracowanie konsensusu ws. pomocy Miasta dla sportu w 2023 roku.

Przybyli na niego praktycznie przedstawiciele wszystkich organizacji, które zajmują się najróżniejszymi dziedzinami sportu. Był także przewodniczący Komisji Kultury i Sportu w RM Marek Szank. W pierwszej części włodarz miasta przedstawił zgromadzonym co dla sportu w 2022 roku zrobiły władze miasta. W kończącym się roku na wsparcie klubów miasto wydało łącznie 1,843 mln zł, z tego 1,1 mln zł na stypendia dla głównie piłkarzy MKS Chojniczanka i futsalowców Red Devils. Utrzymanie wszystkich obiektów sportowych w 2022 kosztowało 816 tys. zł. Burmistrz nie wykluczył, że w 2023 roku będzie kontynuowana realizacja nowej formy wsparcia klubów, którą uruchomiono jesienią br., czyli promocja Chojnic poprzez sport. Przyznał, że w prowizorium budżetowym na 2023 jest zapisana kwota 1,695 mln zł, co jest minimalnie niższe, niż tegoroczne nakłady na ten cel, ale zadeklarował, że pod koniec I kwartału przyszłego roku, gdy będzie znane wykonanie budżetu 2022, będzie możliwe zwiększenie tych nakładów.

Pierwszym dyskutantem była Marzenna Osowicka z UKS Ósemka, która poprosiła o jak największą pulę środków na granty sportowe, gdyż jej najbliższy jest sport amatorski, a nie zawodowy, gdyż jemu ciężko przebić się po środki od prywatnych sponsorów. Pozostają tylko miejskie granty i środki z Ministerstwa Sportu. Krzysztof Pestka z ChKŻ żalił się, że koszty udziału żeglarzy w regatach wzrosły nie o oficjalną wysokość inflacji, a o ok. 50%. Dlatego będą cieszyć się z każdej formy wsparcia. Dariusz Piekarski z Cyklisty zauważył, że dotacje na rajdy rowerowe wystarczają tylko na skromną oprawę. Marcin Gruchała z Boxing Team z kolei narzekał, że mimo znacznego wzrostu ilości zdobywanych medali i tytułów, jego klub ma prawie w takiej samej wysokości wsparcie, co otrzymywał na starcie swej działalności. Uważa, że w miejskiej komisji grantowej są przypadkowi ludzie, a powinni być specjaliści wytypowani przez kluby. Ponadto rzucił pomysł, by klubom działającym w Chojnicach miasto bezpłatnie podstawiało busa na wyjazdy, bo aktualnie ich koszty bardzo obciążają budżety klubów. Działacz Red Devils natomiast ostrzegł, że władze futsalowej ekstraklasy planują na początku przyszłego roku wydać nowe przepisy dotyczące wymogów hali pod mecze, które praktycznie wykluczą możliwość ich rozgrywania w miejskiej hali przy ul. Huberta Wagnera. Nie da się w niej także realizować transmisji przez TVP Sport. Poruszył też problem braku wsparcia dla jego klubu ze strony Gminy Chojnice, mimo że trenują w nim także mieszkańcy tej Gminy. Przyczyną jest umieszczenie w warunkach gminnego konkursu grantowego, że mogą w nim uczestniczyć tylko kluby mające siedzibę na terenie gminy Chojnice. Wyraził też nadzieję, że władze Powiatu Chojnickiego będą dotować nie tylko MKS Chojniczanka (promocja poprzez sport), ale i Red Devils.

Głos ws. braku wsparcia dla chojnickich klubów ze strony Gminy Chojnice oraz słabym ze strony Powiatu Chojnickiego nie był jedyny, co wpłynęło na deklarację burmistrza Arseniusza Finstera, że spróbuje na następne spotkanie, które ma odbyć się w lutym 2023 roku, zaprosić wójta Zbigniewa Szczepańskiego i starostę Marka Szczepańskiego. Będzie ich namawiał do utworzenia specjalnego funduszu na wsparcie klubów sportowych. Jest także skłonny udostępniać busy dla klubów, które posiadają miejskie jednostki organizacyjne.

Więcej w pełnym zapisie audio ze spotkania w ratuszu.

Tagi: