Na tropie tajemnic sztuki współczesnej

Dodane: 2023-03-06

W sobotę 4 marca w Muzeum Historyczno-Etnograficznym rozpoczął się fascynujący cykl poznawania sztuki współczesnej. To wspólny projekt stowarzyszenia Centrum Kultury „Podziemia” i muzealnej placówki.

O co chodzi? O to, żeby nie baranieć przed dziełami współczesnych artystów. Wiedzieć, dlaczego są takie, a nie inne. Co znaczą. I ile są warte (i nie, nie chodzi o pieniądze...). – Dziś zapraszamy na wykład, ale kolejne spotkania będą miały charakter warsztatowy – mówiła na początku Violetta Klugowska, prezeska stowarzyszenia CKP. – Postaramy się analizować formę plastyczną, rozłożyć obraz na elementy, spróbujemy dzieło zinterpretować i wartościować je – nie pod kątem wrażeń i emocji, ale na tle m.in. twórczości artysty i epoki. Wszystko to po to, żeby w galerii nie bać się obrazu czy rzeźby...

Brama Człuchowska dziś pękała w szwach, a pod względem wieku słuchacze byli od lat nastu do kilkudziesięciu. Najpierw dyrektorka muzeum Barbara Zagórska przeprosiła, że spotkanie nie odbywa się w baszcie Kurza Stopa, gdzie znajduje się Galeria Współczesnej Sztuki Polskiej, obecnie składowana w magazynie, bo...muzeum nie ma miejsca na wystawy czasowe i musi unikatową kolekcję demontować za każdym razem, gdy chce pokazać coś bieżącego.

Siłą rzeczy prezentacja zbiorów musiała się odbyć przy pomocy rzutnika i opowieści o nich. Co oczywiście nie było idealnym rozwiązaniem. Ale obecni dowiedzieli się, że galeria narodziła się za czasów dyrektorowania Wandy Tyborskiej, która w porozumieniu z chojnicko-krakowskim artystą Januszem Trzebiatowskim wystosowała apel do jego kolegów po fachu, by w Chojnicach, małym prowincjonalnym mieście, coś takiego powstało. Był rok 1984. Odzew przekroczył najśmielsze wyobrażenia. Galeria dostała od 84 artystów 128 prac (różnego rodzaju, nie tylko obrazów, także grafik czy rzeźb), dziś liczy 177 prac od 124 twórców. No i teraz clou, prezenty dla przyszłej galerii pochodzą od twórców wybitnych, takich jak Józef Szajna, Erna Rosenstein, Henryk Stażewski, Adam Marczyński, Tadeusz Dominik. Można śledzić tutaj tendencje w sztuce nowoczesnej, tej, zwanej abstrakcyjną, która odchodzi od przedstawiania, a fascynuje się samą formą (kolorem, fakturą itp.).

Wielu artystów, których dzieła są obecne w galerii, miało tu swoje wystawy. Pozostały katalogi ich prac i wspomnienia rewelacyjnych z nimi spotkań, czasem warsztatów (jak np. z Józefem Wilkoniem).

- Staramy się popularyzować wiedzę o tej kolekcji – zapewnia dyrektorka muzeum, ubolewając jednocześnie, że muzeum dusi się w obecnej przestrzeni, co uniemożliwia stałe eksponowanie dzieł współczesnych twórców.

Kolejne spotkanie w sobotę 11 marca o godz. 13. Tym razem będą to już warsztaty.

CK Podziemia

Tagi: