Burmistrz zawiadomił Prokuraturę ws. radnego miejskiego z PiS

Dodane: 2025-01-13

Polemiki i słowne utarczki pomiędzy burmistrzem Arseniuszem Finsterem, a radnym Kamilem Kaczmarkiem prowadzone na forum Rady Miejskiej i w Internecie trafiły do analizy Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.

Praktycznie podczas obrad każdej sesji Rady Miejskiej Chojnic bieżącej kadencji są polemiki, jak to określił w styczniowym nr miesięcznika Chojniczanin wicestarosta Jacek Klajna – pomiędzy „burmistrzem Finsterem i Kamilem Kaczmarkiem, którzy spierają się jak dwa koguciki”. Ostatni spór dotyczył losów b.siedziby PKO przy ul. Kościerskiej. Na piątkowej (10.01) konferencji prasowej w ratuszu burmistrz Arseniusz Finster poinformował, że 19.12.2024 zwrócił się z wnioskiem do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.

Wobec powzięcia przeze mnie, jako burmistrza Chojnic, uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na nie powiadomieniu organów ścigania przez radnego RM Kamila Kaczmarka, będącego funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu art. 115 par. 13 p.2 KK o posiadaniu wiedzy w zakresie dotyczącym popełnienia płatnej protekcji przez burmistrza Chojnic, wnoszę o przeprowadzenie postępowania w tym zakresie.

Wymieniony radny w nagranym filmie umieszczonym na FB stwierdził, że burmistrz Chojnic siedzi w kieszeni wielkiego biznesu. Nadto poproszony na sesji RM z 16.12.2024 o wyjaśnienie tych twierdzeń i złożenie stosownego zawiadomienia wobec posiadanych przez niego wiedzy o korupcji, stwierdził jedynie, iż <chciałem nie mówić o manipulacji, ale jeżeli ktoś podaje sam siebie na tacy, to błędem byłoby nie skorzystać>. Wobec powyższego wnoszę o wszczęcie postępowania co do niedopełnienia obowiązku przez radnego posiadającego wiedzę o przestępstwie ściganym z oskarżenia publicznego”. Całość tego wątku z konferencji w relacji video umieszczonej w artykule.

Poprosiliśmy radnego Kamila Kaczmarka o kilka zdań komentarza ws. opisanej sprawy.

Ta sprawa pokazuje słabość ustępującego Burmistrza, któremu brakuje argumentów. Nie oskarżam Arseniusza Finstera karnie, stawiam wprost publiczny zarzut, że w swoich działaniach sprzyja swoim bliskim biznesmenom, deweloperom i kumplom. Transfery środków publicznych przebiegają od biednych do bogatych i tak być nie powinno. To jest legalne, ale godne potępienia. Sprawa przeciwko mnie jest komiczna i wkrótce obnaży, że jedyne jej podłoże, to złośliwość Arseniusza Finstera.

Tagi: