`Należy na czas remontu ul. Gdańskiej otworzyć ul. Kolejową`

Dodane: 2021-11-06

Do wójta gminy Chojnice Zbigniewa Szczepańskiego niedawno przyszedł ze skargą jeden z przedsiębiorców prowadzących działalność przy odcinku b. berlinki, który wcześniej remontowała Gmina, a teraz miasto Chojnice. „Straciłem, tak jak i inni biznesmeni w moim pobliżu, około 50% klientów. Proszę nam pomóc w umożliwieniu dojazdu im” – przekazał włodarzowi gminy.

Wójt w tej sprawie porozmawiał z burmistrzem Arseniuszem Finsterem, jak poinformował na czwartkowej (4.11) konferencji prasowej. Wyjaśnił jemu, że zgodnie z otrzymanymi od dyrektora Jacka Domozycha informacjami, z obu stron frontu prac budowlanych są tablice, że znak zakazu ruchu nie dotyczy firm. W związku z tym nie powinno być problemu.

Nie rozwiało to wątpliwości Zbigniewa Szczepańskiego. Uważa, że na takich tablicach powinno być napisane jednoznacznie, że ograniczenie nie dotyczy pracowników i klientów firm (z naszego filmu z przejazdu remontowaną ul. Gdańską wynika, że na tablicy od strony miasta jest napis „Nie dotyczy RDW, PORD, Urzędu Celnego, Agencji Celnej oraz mieszkańców”). Rano przed konferencją prasową wójt spróbował przejechać remontowany odcinek ul. Gdańskiej. Dotarł tam będącą także w remoncie ulicą Podmiejską, po której da się poruszać.

- Nie mogłem ul. Kolejową, gdyż za zgodą Urzędu Miejskiego jest zamknięty dojazd do b.berlinki. Wg mnie powinien być na czas prac drogowych umożliwiony. Natomiast za wiaduktem powinienem mieć czołg, by przejechać. Przez słupy, betony nie da się przejechać. A burmistrz wczoraj (3.11) mówił mi, że droga jest przejezdna. Tak nie jest – wzburzony przekazał uczestnikom konferencji prasowej Zbigniew Szczepański.

Tagi: